wtorek, 8 stycznia 2013

*Rozdział 3*

*Olivia
- Żartujesz, prawda? - zapytałam z nadzieją.
- Nie, naprawdę tym razem mówię poważnie. - zapewniał mnie Zayn.
- Rok ma 365 dni, a Ty musiałeś wybrać akurat ten ?! - prawie że krzyknęłam.
- Yyy.. No wiesz to tak jakby nie zależy ode mnie .. - zaśmiał się, ale ja nie byłam zadowolona.. Wywróciłam oczami i powiedziałam:
- Dobra.. Trudno.. A teraz mógłbyś z łaski swojej stąd wyjść, bo chciałam się ubrać? - ku mojemu niemałemu zdziwieniu Malik bez słowa wyszedł. Może nie powinnam na niego tak naskakiwać z powodu zwykłych urodzin..
- A zresztą dlaczego ja się w ogóle nim przejmuję? - powiedziałam i wstałam z łóżka. Poszłam do łazienki się ogarnąć, a potem założyłam na siebie szare dresy i białą bokserkę. Zeszłam do kuchni coś zjeść. Nie było w niej nikogo. Najwyraźniej mój tata jeszcze nie wrócił, a reszta odsypiała wczorajszą noc. Tzn. nie wszyscy, bo Zayn palił na dworze - zauważyłam go przez okno. Postanowiłam usmażyć dla wszystkich naleśniki. Po jakiś 30 min. kiedy na talerzu pojawił się już ich spory stos, w kuchni pojawił się Harry i od razu zaczął je jeść.
- Livia jesteś wspaniała! -powiedział z wielkim uśmiechem.
- Hah.. Wiem to. - zaśmiałam się.
- Ej, a może po śniadaniu wyjdziemy razem, to pokarzę Ci okolicę?
- Hmm.. Dobry pomysł. - ucieszyłam się, bo odkąd przyjechałam nie wychodziłam  z domu. Potem przyszła reszta zespołu. W krótkim czasie moje naleśniki zniknęły. Powiedziałam Harremu, że za 15 min możemy  iść. Poszłam do pokoju delikatnie się umalowałam i rozpuściłam włosy. Ubrałam się w to i wyszłam przed dom. Styles już czekał.
- Więc gdzie byś chciała iść najpierw?
- To może jakiś park?
- Pewnie w Londynie jest mnóstwo parków. To chodźmy do najbliższego. - powiedział. Po jakiś 10 min byliśmy na miejscu. Zrobiliśmy 5 kółek dookoła. W tym czasie rozmawialiśmy właściwie o wszystkim, gdy nagle sobie coś przypomniałam..
- Miki! - krzyknęłam.
- Co z nią? - zdziwił się Loczek.
- Zapomniałam o niej! Przepraszam na chwilę, muszę zadzwonić. - powiedziałam i szybko wybrałam jej numer. Rozmowa była krótka. Okazało się, że Mike nie była wcale taka samotna. Chłopaki a w szczególności Louis dobrze się nią zajęli..
- Harry, jak układa się Lou i El? - zapytałam zaciekawiona.
- Ogólnie zawsze byli wzorową parą, tylko jakoś teraz spędzają bardzo mało czasu ze sobą.. A dlaczego właściwie o to pytasz, masz jakąś dziwną minę? - spojrzał mi w oczy.
- No wiesz trochę dziwnie jest mi to Tobie mówić, ale wydaje mi się że Miki i Louis...
- Też to zauważyłem.. - przerwał mi.
- Jesteś zły?
- Nie, dlaczego? Oni są dorośli, wiedzą co robią. Ale nie gadajmy już o tym. - powiedział i zaczął mnie łaskotać. Miałam ogromne łaskotki. Wystarczyło mnie dotknąć.
Potem Harry pokazał mi masę innych miejsc. Było naprawdę miło. Jak wróciliśmy była już 16.
- Livia, gdzieś Ty była? Aaa.. byłaś z Harrym... - powiedział tata dziwnym głosem.
- Cześć tato, spokojnie on tylko pokazywał mi miasto. - uśmiechnęłam się i poszłam na górę.
Weszłam do pokoju, rozebrałam się z płaszczu i zauważyłam Zayna na balkonie. Poszłam do niego, bo chciałam go przeprosić, ale nie zdąrzyłam powiedzieć ani słowa, bo on od razu zapytał:
- Livia, za co Ty mnie nie lubisz?
- A dlaczego sądzisz, że Cię nie lubię?
- Wystarczy przypomnieć sobie nasze ostatnie rozmowy.. Wczoraj na imprezie gdy Cię o coś zapytałem to wyszłaś bez słowa, zresztą to nie był pierwszy raz, a potem mnie przez cały czas unikałaś. I jeszcze dzisiejszy ranek..
- Muszę iść odprowadzić Miki. - odpowiedziałam i wyszłam. Właściwie nie wiem czemu to zrobiłam, przecież chciałam go przeprosić i wszystko wyjaśnić. No ale on zaczął mnie osądzać, strasznie nie lubię takich sytuacji i zamiast powiedzieć cokolwiek mądra ja postanowiłam znowu zrobić to, o co między innymi jest zły - wyjść. Na dodatek okazało się, że Miki już poszła, Louis ją odprowadził.
- Super.



Wiem, że ten rozdział nie jest za fajny, ale za chwilę zaczynam pisać następny i mam nawet ciekawy  pomysł. Myślę, że ok. 21 powinien się pojawić. Jeszcze raz proszę o komentarze. Chcę wiedzieć czy ktoś to czyta i czy się podoba ;)

2 komentarze: