wtorek, 23 lipca 2013

*Rozdział 7 (sezon II)*

- Kocham Cię. - szepnęłam Zayn'owi na ucho.
- Ja też Cię kocham. - odpowiedział i chwytając moją dłoń wprowadził mnie do naszego apartamentu.
- Uuuu idą nasze nocne gwiazdy. - zaśmiał się Niall, ale Zayn od razu rzucił mu ostżegawcze spojrzenie.
- Spokojnie, nie pozwoliłyśmy naszym mężczyznom Was podglądać, od razu jak zaczęło się coś między Wami dziać, zabrałyśmy ich z Blair do naszych pokoi. - uspokoiła nas Danielle.
- Dziękuję. - powiedziałam z uśmiechem zaciskając mocniej swoją dłoń na dłoni Zayna.
- A tak w ogóle to gratuluję i no jestem strasznie szczęśliwa, że Wam się udało! - powiedziała i nas przytuliła.
- My też jesteśmy z Was dumni. - powiedział Liam z Niallem i po chwili oni też się na nas rzucili. Byłam najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.


*Zayn

          Jestem szczęśliwy - tak, jestem. To niesamowite, jak jedna osoba może uszczęśliwić człowieka, osoba, której jeszcze niedawno starałem się unikać. Tak naprawdę nigdy tego nie chciałem, ale bałem się. Tak, dokładnie, słynny 'Bad Boy' się bał i to na dodatek dziewczyny. Cholernie ją kocham, ale bałem się zdrady. Jednak teraz cieszę się, cieszę się, że pokonałem to wszystko i znowu jesteśmy razem. Jedyne co mnie boli, to to, że przeze mnie musiała tyle cierpieć. Z drugiej strony, gdy widzę teraz jaka jest radosna, to sądzę, że było warto, naprawdę.

          Po śniadaniu postanowiliśmy, że wszyscy udamy się na plażę. Przechadzaliśmy się po gorącym piasku, kiedy poczułem, że Olivia kurczowo ścisnęła moję dłoń. Spojrzałem na nią ze zdziwieniem.
- Co jest?
- Zayn, czy Ty widzisz to co ja? - zapytała patrząć w przeciwnym do mojego kierunku, natychmiast moje oczy również powędrowały tam, gdzie jej i wtedy moje ciało zesztywniało. 

 Na jednym z tarasów drogich hoteli nad samą plażą, siedział nie kto inny, jak Harry. W pierwszej chwili nie wierzyłem własnym oczom, lecz po chwili postanowiłem, że musimy do niego iść.
- Chodźcie. - rzuciłem stanowczo. Przyjaciele od razu ruszyli razem ze mną. 
- Eghem... - odkrząknąłem na widok Lokatego. On podniósł głowę a na jego twarzy pojawił się przysłowiowy 'zmaz'.
- Co Wy tu robicie? Jak mnie znaleźliście? - pytał z szeroko otwartymi oczami. Na naszych twarzach pojawiło się małe zmieszanie.
- Wiesz Harry, właściwie, to my jesteśmy na wakacjach, nie celowo Cię tu spotkaliśmy... - wyjaśniłem, a  przez jego twarz przeleciał grymas.
- Ouhh.. Rozumiem, miło mi, nie powiem... - powiedział z sarkazmem.
- Hazza, no sorry, ale wyjechałeś nagle, ja miałem wypadek i co mieliśmy robić, nie mieliśmy pojęcia gdzie jesteś, Lou zostawił zespół, odwrócił się od nas! - odpowiedziałem z wyrzutem. Harry przybrał skruszoną minę i wyjaśnił nam, że o niczym nie wiedział.
- Przepraszam, serio, nie powinienem tak wyjeżdżać, cieszę się, że akurat się spotkaliśmy. - wyznał po parunastu minutach rozmowy.

          Po wspólnym obiedzie, postanowiliśmy pójść w końcu na plażę, bo przez spotkanie Hazzy nie zrobililiśmy tego. Styles postanowił zamieszkać z nami w hotelu, przy okazji dowiedział się, że jestem z Livką. Przyznam, że był w nie małym szoku.

- Hazza zostaw! - krzyczała Olivia, którą Styles pod moją nieuwagę porwał na ręcę i biegł w kierunku wody. Natychmiast ruszyłem 'na pomoc'.
- Nikt nie będzię porywał mojej kobiety bez mojego pozwolenia! - krzyknąłem i już po chwili zatopiłem Lokowatego pod wodą.
- Aaa topie się, topię się! - krzyczał dziewietnastolatek.
- I bardzo dobrze. to za karę. - odpowiedziałem, a po chwili puściłem go i złapałem w pasie wychodzącą z wody Olivię i ponownie wrzuciłem do wody. Nie obyło się od wyzwisk typu 'Zayn, Ty idioto' i tym podobne, ale za to ją kocham. W końcu przycisnąłem ją do siebie i tak jak w najromantyczniejszych filmach zacząłem całować na środku oceanu. Od razu wyczaiły nas te hieny (fotoreporterzy) i zepsuli ten moment robiąc 1871636 zdjęć.

*Jakiś czas później

          Od naszego przyjazdu minęło już 3 tygodnie. Jednak wakacje są długie, a my chcieliśmy je w pełni wykorzystać, a perspektywa spędzenia ich na tej wyspie jak najbardziej nam odpowiadała. Właśnie konsumowaliśmy przyrządzoną przez Liam'a i Danielle kolację, kiedy w pomieszczeniu rozległo się charakterystyczne 'ding dong'. Z miejsca pierwsza podniosła się Olivia i ruszyła ku drzwiom.
- Louis!? - krzyknęła po chwili, na co wszyscy wstaliśmy od stołu i natychmiast znaleźliśmy się na korytarzu koło wyjścia. Faktycznie, w drzwiach stał nie kto inny, jak roześmiany brunet z dobrze znaną nam brunetką. Nie, to nie była Miki.
Tomlinson odwrócił się do niej i kiwnął ręką, aby podeszła bliżej.
- Możemy wejść? - zapytał nieśmiało.
- Tak, pewnie! - odpowiedziała Livia. Już po chwili byli w środku. Na początku Tomlinson cieszył się jak głupi, z powodu Hazzy, otóż nie poinformopwaliśmy go, że go znaleźliśmy, nasz błąd. Potem Louis uroczyście przeprosził Livię, za słowa, które powiedział jej na odchodne, a następnie wszystkich, za odejście z zespołu.
- Dobrze, wybaczamy, rozumiemy, ale dlaczego jesteś z Eleanor? - zadałem pytanie, którego nikt się nie odważył zadać wcześniej. Brunet ciężko westchnął i zaczął wyjaśniać, że w końcu zauważył, że to Miki była prowokatorkom wszelkich kłótni z nami, a mało tego, to właśnie ona zarządała od niego odejścia z zespołu i namawiała do kariery solowej. On jednak zrozumiał, że nie tego chce, ponieważ jak to ujął, zespół jest dla niego najważniejszy, jednak ona nie zaakceptowała tego i rozstali się. Wtedy pojawiła się El. Ona zawsze wspierała zespół i nigdy nie powiedziała, żeby Tomlinson rozpoczął coś na własną rękę. Przeprosiła go za wszystko i od słowa do słowa zeszli się. Wtedy Eleanor podsunęła pomysł, żeby nas odwiedzili, bo widziała, jak Lou za nami tęskni i tak o to tym sposobem się tu znaleźli.
- Dziękujemy, że go tu przyprowadziłaś. - powiedział Harry i przytulił dziewczynę.
- Nie ma za co, naprawdę. I.. Chcę Was za wszystko przeprosić, za nie miłe słowa, za wszystko, bardzo się cieszę, że mogę być z Louisem i chciałabym żyć z Wami w zgodzie. - wyznała i nerwowo zagryzła wargę.
- Za to, że przyprowadziłaś nam tego pana - wskazałem na Lou. - nie moglibyśmy się na Ciebie gniewać. - dokończyłem i z uśmiechem przytuliłem dziewczynę. Wszyscy podzielali moje zdanie, dlatego już po chwili wszyscy usiedliśmy w salonie i zaczęliśmi wspólnie wspominać stare czasy.
Stopniowo doszło do tematu zespołu i wszyscy zgodnie postanowiliśmy, że One Direction zostanie wznowione od razu po naszym powrocie, który planowaliśmy z powodu przyjazdu 1/5 zespołu już jutro.





Witam Was z nowym rozdziałem, który jest z małym opóźnieniem, tak wiem. Nie jestem z niego w pełni zadowolona, ale jest on kluczowy,  ponieważ mimo swojej chaotyczności, sporo się w nim zmieniło.

I niestety teraz jest taka sprawa, wiem, że nigdy tego nie robiłam, bo uważałam, że to chamskie, ale niestety jestem zmuszona, zrozumcie :/
A więc:

12 komentarzy = nowy rozdział


Przepraszam.
          
          


12 komentarzy:

  1. No dużo się działo . A nie mówiłam że se poradzisz ?! ?;* . Jestem z cb dumna ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny rozdział. *.*
    Czekam na dalej. :)
    / Magda

    OdpowiedzUsuń
  3. kolejny niesamowity rozdział <3 nie mogę się doczekać następnego rozdziału <3

    OdpowiedzUsuń
  4. rozdział super :) fajnie ze One direction znowu razem ;d

    OdpowiedzUsuń
  5. cuuudny!
    czekam na kolejny :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdzial, ale czemu zarzadalas 12 komentarzy, jak sama wiesz, ze nie masz tylu komentarzy na tym blogu-.-

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny rozdzial -.- wszystko super, al zgadzam sie z anonimkiem powyzej czemu zarzadalas az tylu komentarzy ?

    OdpowiedzUsuń
  8. Jarałam sie na maxa jak zobaczyłam nowy rozdział ;d;d;d czekam na następny :* czemu aż 12 komentarzy ?

    OdpowiedzUsuń
  9. świetny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  10. ekstra dawaj następny :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Uhuhu <33 No to się dopiero dzieje! :D Ale Cholernie się cieszę, że wszystko jest ok teraz ;* Taa .. Znając Ciebie, to pewnie długo tak nie będzie xDD Ale za to właśnie Cię uwielbiam *O* Rozdział jak zwykle BOSKI *-* I dobrze, że Zayn i Livka są razem ;P Chociaż ja jestem z TeamHarry xD Ale jak Oliv będzie z Stylesem teraz to wszystko się spieprzy i już nie będzie tak fajnie xDD

    Czekam na NN ;* Weenyyy <3333333333333333

    OdpowiedzUsuń