Obudziłam się o 8. To pewnie przez to, że wczoraj zamiast bawić się na urodzinach Miki, przepłakałam pół nocy. Postanowiłam pójść do parku. Delikatnie wydostałam się z objęcia Zayn'a i poszłam do łazienki wziąść szybki prysznic. Umyłam jeszcze zęby i założyłam na szybko jeansy i luźną bluzkę. Zeszłam na dół. Oczywiście byłam sama, bo reszta spała. Wzięłam jabłko i napisałam na szybko kartkę do Malika, żeby przyszedł do mnie, gdy wstanie. Po tym narzuciłam kurtkę, szalik i założyłam buty. Udałam się powolnym krokiem w stronę parku, wiedziałam że mam dużo czasu.
*Harry
Obudziło mnie czyjeś chodzenie po domu. Zerknąłem na zegarek, było dopiero po 8, więc zamknąłem oczy, żeby dalej usnąć. Nic z tego. Ten ktoś na dole porządnie mnie wybudził. Mimo potencjalnego zmęczenia wstałem i wziąłem 30 minutowy prysznic. Potem założyłem czarne rurki i fioletową bluzę. Potargałem jescze swoje loczki i gotowe. Gdy zeszłem na dół, okazało się, że nie ma już sprawcy mojego obudzenia. Zobaczyłem za to na stole kartkę. Zacząłem czytać:
Do Zayn'a ;*
Kochanie, jestem w parku. Jak już wstaniesz, to przyjdź do mnie.
Będę czekała na tej ławce, co wczoraj.
Twoja Livia.
Kiedy to przeczytałem, poczułem że to moja szansa. Porwałem kartkę i wyrzuciłem do kosza. Szybko założyłem buty i kurtkę, a następnie szybkim krokiem udałem się do parku. Po drodze myślałem chwilę, o jaką ławkę może chodzić Olivii. Wtedy przypomniałem sobie, że gdy Zayn ma doła to zawsze zaszywa się w parku, na takiej ławce w cichym miejscu, między dwoma drzewami. Tak, to na pewno tam. Postanowiłem zajść ją od tyłu i poudawać trochę Malika.
*Olivia
Siedziałam na ławce i rozmyślałam o wszystkim co się wydarzyło, kiedy poczułam na swojej szyji ciepłe muskanie, które po chwili przyrodziło się w czułe pocałunki. Zdziwiło mnie, że nie czuję od Zayn'a papierosów i w ogóle ten pocałunek był jakiś delikatniejszy niż zwykle... Pewnie myślałabym nad tym dłużej, ale zbyt bardzo mi się to podobało.
- Zayn.... - szepnęłam i zamknęłam oczy. W tym momencie Jego usta powędrowały na moje i dopiero wtedy zorientowałam się, że coś jest nie tak. Otworzyłam oczy i odepchnęłam... Harry'ego!!!
- Co Ty robisz! Odbiło Ci!? - krzyknęłam. Zastanawiałam się, jak to możliwe, że tak późno rozpoznałam Styles'a. Usta Zayn'a są zupełnie inne, co nie znaczy, że gorsze. Są takie pełne i mają soczysty malinowy kolor. Natomiast Harry ma usta miękie i delikatne. On całuje bardziej czule, a Zayn namiętnie. Po tych kalkulacjach uznałam, że bez problemu powinnam rozpoznać Hazzę. Nie zrobiłam tego, bo po prostu mi się to podobało.
- Przepraszam. - powiedział na pozór smutny Loczek, ale widziałam, że kąciki Jego ust niepewnie unosiły się do góry.
- Dobra nie ważne, to moja wina. Jak mogłam pomylić Cię z Zayn'em... Ej, ale to zostaje między nami, okej? - spytałam niepewnie. Byłam na siebie zła. To nie powinno się wydarzyć.
- Pewnie, nikomu nie powiem. Nie obwiniaj się. Spodziewałaś się Zayn'a, więc miałaś prawo Nas pomylić. A co do tego pocałunku, to on był taki przeprosinowy za wczoraj... - powiedział i słodziutko się uśmiechnął, ukazując przy tym swoje dołeczki.
- No dobra, ale ja nie jestem zła za wczoraj, bo to moja wina, ale teraz jest już dobrze. Gadałam z Zayn'em, przemyślałam wszystko.. A swoją drogą, skąd Ty się tu wziąłeś? Co z kartką? - spytałam siląc się na uśmiech.
- Yyy... Wiesz, bo ja zobaczyłem tą kartkę i chciałem z Tobą pogadać, więc wyrzudziłem ją do kosza i natychmiast przybiegłem do Ciebie. - powiedział dumnie i wskazał na mnie palcem. W tym momencie zadzwonił mi telefon. Spojrzałam na ekran - Zayn.
/Rozmowa telefoniczna/
- Słucham?
- No hej Livka, gdzie Ty jesteś?
- W parku, jakoś nie mogłam spać..
- A okej, bo wiesz martwiłem się..
- Kochany jesteś, dziękuję.
- A Harry z Tobą jest?
- Ymm.. Tak, spotkałam Go przypadkiem.
- I co robicie?
- Gadamy.
- To już pogodzeni?
- Właściwie tak.
- No dobra, to bawcie się dobrze, ale wróć niedługo.
- Pewnie zazdrośniku. Nie bój się, wszystko jest pod kontrolą.
- Mam nadzieję.. To nie przeszkadzam, papa!
- No pa!
/Koniec rozmowy telefonicznej/
- Kto dzwonił? - zapytał Hazza.
- Zayn. - powiedziałam uśmiechając się na samą myśl o moim chłopaku. Ehh.. Jak to cudownie brzmi: Zayn Malik, mój chłopak. Jednyną wadą jest to, że wiecznie jesteśmy pod okiem reporterów. W jednej chwili stałam się sławna. Otrzymuję masę wiadomości od ich fanek na twitterze, w których albo życzą Nam szczęścia, albo chcą mnie zabić. - Wspaniałe życie, nieprawdaż? - pomyślałam z ironią.
- Olivia... To może, skoro już jesteśmy pogodzeni i w ogóle, to pójdziemy do jakiejś kawiarni, czy coś? No wiesz, tak jak dawniej.. - westchnął Loczek, na co i mi przypomniały się wspomniania. Tak, to były dobre czasy..
- Tak jak dawniej? Jasne! - powiedziałam i podeszłam do Harry'ego. On objął mnie w pasie i udaliśmy się do kawiarni. Tam spędziliśmy dobre 3 godziny na rozmowie, a potem drodze do domu. Oczywiście nie obyło się bez niezręcznych pytań i sytuacji, ale dawaliśmy radę. Podziękowałam Hazzie za ten wspaniały dzień i cmoknęłam Go w policzek, po czym w domu przytuliłam się do Zayn'a. Z przytulenia zrodziły się pocałunki i tak miło spędziliśmy wieczór oglądając jeszcze przy tym jakąś komedię.
Napisałam, mam nadzieję, że się podoba. Co do pytania pod ostatnim rozdziałem, to zdecydowana większość była za Harry'm, lecz ja sama nie podjęłam jeszcze ostatecznej decyzji. Uznałam, że mam jeszcze na to dużo czasu i może dziać się jeszcze wiele rzeczy. Kolejny rozdział będzie prawdopodobnie w sobotę lub niedzielę, a potem niestety kończą mi się ferie, więc będę dodawać rzadziej :/ Komentujcie ;)
To teraz kolejne pytanie:
Z kim Waszym zdaniem powinna być Mike?
Odpowiedzi w komentarzu ;)
Pamiętajcie, Wasze zdanie jest dla mnie ważne.
Hej świetne czekam na następne .Co do mike to chyba z louis'em . Ale livka z Harrym / N
OdpowiedzUsuńMike z Luis'em :) super rozdział czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńProsze dodaj dziś . Kocham tego bloga : )
OdpowiedzUsuńlivia z Harrym ;D a Mike z Lou ;p ;p czekasm na nastepny bedzie dzisiaj ? ;>
OdpowiedzUsuńLivia z Zaynem a miki z Lou
OdpowiedzUsuń